Cześć!!!! :) Bardzo przepraszam, że rozdział ukazuje się dopiero dzisiaj. :( Mam nadzieję, że się spodoba! :) Zapraszam do oceniania w komentarzach! :)
***********************
Nie długo po tym zdarzeniu wszystkich uczniów podróżujących do Hogwartu dobiegł dźwięk trąbienia expressu i krzyk konduktora obwieszczający, że są na miejscu. Na peronie jak zawsze było tłoczno i głośno. Hermiona natychmiast zauważyła Hagrida stojącego nieopodal. Krzyczał coś niezrozumiale do pierwszoroczniaków. Powozy już na nich czekał. Dziewczyna wsiadła do jednego z nich, który dowiózł ją do szkoły.
***
W Wielkiej Sali uczta powitalna jak co roku była cudowna i obfita. Gdy już wszyscy zajęli swoje miejsca przy stołach głos przejął dyrektor- Albus Dumbledore.
-Witam wszystkich na kolejnym roku nauki w Szkole Magii i Czarodziejstwa- Hogwart!- sale wypełniły gromkie brawa. - Na początek chciałbym wam przekazać najważniejszą z dzisiejszych informacji- zaczął.
- Ze względu na to, że połowa zamku nie została jeszcze odbudowana, razem z resztą nauczycieli podjęliśmy decyzję o połączeniu domów- po sali przebiegł szmer zdziwienia i oburzenia, lecz Dumbledore nie zwrócił na to uwagi i kontynuował.-Slytherin zostaje złączony z Gryffindorem, a Ravenclaw z Hufflepuffem. Mam nadzieję, że wszyscy się dogadacie i nie będzie większych problemów. Gryffoni zamieszkają przez jakiś czas w dorminatorium Ślizgonów. Natomiast Puchoni u Krukonów- zakończył triumfalnie i wrócił na miejsce. Po sali rozległy się krzyki złości i gwizdy, lecz profesorowie zignorowali to i zabrali się do wspaniałej uczty. Po jakimś czasie uczniowie zrobili to samo, lecz ciągle wyczuwalne było ogromne napięcie.
Hermiona nic nie mogła przełknąć. Była zła....nie....,więcej niż tylko zła....Była wściekła....i to na siebie.Jak mogła pokazać paskudnemu Malfoyowi, że płacze? Jak zgodziła się dać mu taką satysfakcję?! Ooooo nie, nigdy więcej!!!! Co ją wtedy napadło?! Teraz czuję okropny wstyd do siebie jak i przed nim....
Następnym razem jak go zobaczy to chyba zamorduje go na miejscu....
- W naszym dorminatorium nie mogą mieszkać takie szlamy jak Granger!-wykrzyczał Malfoy i wybuchnął śmiechem. Reszta Ślizgonów mu zawtórowała.
-Szlama, która moc czarodziejską ma pięć razy większą od ciebie idioto!- niepostrzeżenie krzyknął Seamus siedzący obok niej. Gryffonka uśmiechnęła się do niego promiennie.
-To jeszcze się okażę- wysyczał cicho blondyn ze złością w o czach.
-Ucztę uważam za zakończoną i proszę abyście udali się prosto do pokojów wspólnych poszczególnych domów- ogłosił Dumbledore z zadowoloną miną. W Wielkiej Sali zrobiło się tłoczno od uczniów pchających się w stronę wyjścia.
Świetny rozdział ;) W wolnej chwili z pewnością przeczytam wszystkie rozdziały ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawia Anka
http://ania9716.blogspot.com
Bardzo dziękuję za komentarz i miłe słowa:)))).Również pozdrawiam.
UsuńNo ciekawie, szkoda tylko, że zrobiłaś taką przerwe i musimy czekać na kolejny rozdział :)Dobry pomysł z tym złączeniem :)
OdpowiedzUsuńSama jestem potterhead właściwie od dziecka więc tematyka jak najbardziej mi odpowiada :)
Pozdrawiam i życzę weny
http://alex2708.blogspot.com/